Piers Morgan, jeden z najsłynniejszych i najbardziej ironicznych dziennikarzy Wielkiej Brytanii, niegdyś utrzymywał całkiem zażyłe stosunki z Harrym i Meghan. Przeprowadzał z nimi wiele rozmów, ale nie bał się też krytykować książęcej pary, wierząc najwidoczniej, że jego słowa pomogą Harry'emu i Meghan w odnalezieniu się w codzienności. Szybko okazało się to błędnym założeniem, a sam Piers Morgan przyznał, że w pewnym momencie pozwolił sobie na zbyt dużą zażyłość z młodym pokoleniem monarchii.
Harry i Meghan OKŁAMALI poddanych?! Wszystko było w oficjalnym piśmie
Od kilku dni na Wyspach głośno jest o felietonie Piersa Morgana, jaki napisał dla "Daily Mail". Powodem było kuriozalne wideo Harry'ego i Meghan, na którym małżonkowie "walczą z hejtem", "rasizmem" i "niezrozumieniem". Piers pisze wprost: Harry i Meghan desperacko próbują zaimponować światu, ale nikogo to nie obchodzi.
W bardzo zjadliwym tekście Piers Morgan wytyka im prawie wszystko: przeprowadzili się do Stanów, by chronić prywatność, a tymczasem sami wciąż prowokują negatywne komentarze; za ich pobyt w USA płaci książę Karol, zatem wszyscy Brytyjczycy (monarchia utrzymywana jest przez podatników); narzekają na życie, mieszkając w rezydencji za 20 milionów funtów...
Tak królowa pomogła Meghan Marle. Ciotka Harry'ego opisała PRAWDĘ
Piers Morgan pisze także, że wystąpienie Harry'ego i Meghan przypominało mu wystąpienie robotów: on tępo (!) patrzył w ekran, ona mrugała oczami, co wyglądało jak zsynchronizowane działanie dwóch maszyn. Pojawił się także wątek wystawnego ślubu...
Brytyjczycy do dzisiaj nie mogą pogodzić się z faktem, że Meghan "dostała wszystko": pałace, kreacje i ślub marzeń, a po kilku miesiącach po prostu zrezygnowała i uciekła do Stanów. Piers pisze podobnie: na rozprawie z dziennikarzami Meghan rzucała oskarżeniami, na które nie miała żadnych dowodów, usiłując zrobić z siebie ofiarę. Usiłowała przekonać wszystkich, że wystawny ślub "zarobił" dla Wielkiej Brytanii więcej niż kosztował, bo turyści specjalnie przyjeżdżali, by ich zobaczyć.
Złośliwy felieton z dnia na dzień został hitem brytyjskich mediów. Piers Morgan kończy go dosadnie: "Meghan, Harry - po prostu się już zamknijcie".