– Robert widział się z córką w ostatnią sobotę przez dwie godziny i w niedzielę również. Bardzo się cieszy, że spotkanie się odbyło w obecności kuratora. Córka go poznała, mimo że nie widziała, go od października. Powoli się zaczyna do niego przyzwyczajać, ale na to potrzeba teraz czasu – powiedział nam przyjaciel znanego lekarza.
Jak dowiedział się „Super Express”, Śmigielski w żaden sposób nie czuje się przegrany po piątkowej decyzji sądu dotyczącej widywania się z córką.
„Orzeczenie nie jest „wyrokiem kończącym postępowanie”, a postępowaniem zabezpieczającym, regulującym najważniejsze kwestie dotyczące dziecka na czas dalszego postępowania sądowego.
Najważniejszym i najcenniejszym rozstrzygnięciem Sądu z perspektywy naszego Klienta jest uwzględnienie w całości naszych wniosków co do kontaktów z dzieckiem, w kształcie zaproponowanym przez nas we wniosku” – czytamy w oświadczeniu przysłanym nam przez kancelarię prawną NWS-MCB reprezentującą Śmigielskiego.
Adwokaci wytłumaczyli nam również, dlaczego spotkania odbywają się w obecności matki i kuratora.
„To ze względu na wiek dziecka i ponad półroczną izolację przez matkę od ojca, wskazane jest (…) by dziecku dać komfort i czas do odbudowania relacji z ojcem w sposób naturalny i bezpieczny. Obecność kuratora jako osoby bezstronnej (na nasz wniosek), by matka nie miała możliwości rzucania bezpodstawnych oskarżeń wobec ojca” – tłumaczą nam prawnicy.
Związek gwiazdy „M jak miłość” ze znanym warszawskim ortopedą trwał zaledwie dwa lata. W grudniu 2017 r. urodziła się mała Elizabeth, ale para pół roku później weszła na wojenną ścieżkę. Aktorka oskarżyła byłego m.in. o stosowanie przemocy. W tej sprawie toczą się postępowania w USA i w Polsce. Niebawem czeka nas również rozprawa alimentacyjna. Jak mówią znajomi pary, w tej kwestii również się dogadano.
Zadbaj o swój wzrok! Duży wybór okularów i soczewek znajdziesz na Vision Express promocje.