Wokalistka szykowała się do nagrania kolejnego odcinka "Hit hit Hurra!", gdzie zasiada w jury. Na chwilę przed wylotem Allan zaczął narzekać na ból brzucha. Z każdą chwilą był on coraz silniejszy. W końcu chłopiec trafił do szpitala. Edyta nie wahała się ani chwili, powiadomiła produkcję programu, że nie będzie mogła zjawić się na nagraniu. W ogromnym stresie oczekiwała na diagnozę lekarzy, a ci jednogłośnie orzekli, że jest to zapalenie wyrostka robaczkowego. Konieczna była operacja.
TVP 1, rozumiejąc trudną sytuację Górniak, znalazła za nią zastępstwo. Jej miejsce w jury zajęła Kayah (49 l.). "Właśnie w tej chwili zastępuję koleżankę, my, Mamy, musimy trzymać się razem! Trzymamy kciuki i wierzymy że wszystko będzie dobrze..." - napisała na swoim profilu w internecie.
Edyta i jej syn mieszkają w Stanach Zjednoczonych od prawie dwóch miesięcy. Jak wyznała w rozmowie z "Super Expressem", uciekła do Los Angeles, by zacząć wszystko od nowa.
- Od jakiegoś czasu myślałam o tym, byśmy mogli z Allanem mieszkać w miejscu, gdzie mamy o wiele więcej spokoju niż w Polsce, ale też wszelkie możliwe pola rozwoju. I dlatego wybraliśmy Stany Zjednoczone - mówiła wtedy.
Trzymamy kciuki za zdrowie Allana i wierzymy, że już niedługo Edyta powróci do Polski na kolejne nagrania programu.