Łączenie interesów z byłą żoną nie wychodzi na dobre producentowi programu. Kayah przyprawiła Rooyensa o niezły ból głowy. Jak dowiedział się "Super Express", Rinke żałuje, że posadził artystkę w fotelu jurora. W następnej edycji nie chce popełnić tego błędu.
- Kayah nie słuchała jego rad - mówi osoba związana z programem, która pragnie pozostać anonimowa. - Nie zachowywała się jak profesjonalistka.
Najbardziej raziło to, że miała więcej serca dla marzących o sławie wokalistów, których znała prywatnie.
- Wyrzucała z programu osoby zdolne, a dawała szanse znajomym. Każdy widz to chyba zauważył. To spędzało sen z powiek Rinkemu - dodaje nasz rozmówca.
I rzeczywiście, Kayah wspierała Mateusza Krautwursta (26 l.). Młody piosenkarz jest jej dobrym znajomym z programu "Fabryka gwiazd", śpiewał nawet w jej chórku na koncertach. Piosenkarka dobre słowo miała też dla Gabriela Fleszara (33 l.) czy Marcina Koczota (33 l.), który od siedmiu lat śpiewa w zespole Patrycji Markowskiej (33 l.).
- Kayah opuści program, nie będzie jej w drugiej edycji show - zapewnia nasz informator. - Rinke już szuka zastępczyni.