Caroline Derpienski reprezentuje Polskę w Cannes uciekającym sutkiem. Światowo?

Carolie Derpienski ostatnio na jakiś czas dała o sobie zapomnieć. Myli się jednak ten, kto myślał, że to koniec jej bytności w show-biznesie. Celebrytka wybrała się... na czerwony dywan do Cannes. Swoim zwyczajem postanowiła skupić na sobie uwagę... Tylko czy słusznie?

Caroline Derpienski wraca po przerwie

Caroline Derpienski "z buta" weszła do polskiego show-biznesu, od razu zawojowała nie tylko ścianki podrzędnych "kotletów" (w potocznym języku - bankietów - przyp. red.), ale też nagłówki większości portali. Trudno się temu dziwić, biorąc pod uwagę, co o sobie opowiadała. Czego tam nie było! Od wielkich biznesów, przez zjawiskową karierę w modelingu w Miami, po egzotycznego i przystojnego, jak również bogatego partnera...

Oczywiście, jak łatwo się domyślić, większość z tego okazała się bujdą. Serca internautów zwłaszcza poruszył ten ostatni wątek - bogaty partner owszem, istnieje, ale to nie żaden "latynoski miliarder Jack", jak przekonywała Derpienski, a nasz swojski Krzysztof Porowski. Karolina z Białegostoku przekonywała o zaręczynach z "Jackiem", który okazał się Krzysiem z Sosnowca... Którego poznała mając lat 17, podczas gdy on liczył sobie 58 wiosen. Gdy prawda wyszła na jaw, między innymi za sprawą Anety Glam i Krzysztofa Stanowskiego, Caroline Derpienski najpierw zagroziła pozwami, potem... zniknęła.

Caroline Derpienski w Cannes po tym jak "oszukała" fanów

O matko! "Czy to oznacza, że Caroline nie ma tych dolarsów w Miami, że ona nie ma bogatego partnera-milionera? Ona nas oszukała". Nie kochani, w niczym Was nie oszukałam. Jedyne, co mogłam podkręcić, to że codziennie jeżdżę Bugatti. No nikt normalny takim autem codziennie nie jeździ, szczególnie że jestem normalnym człowiekiem, który ubiera się w dresy. [...] Jestem normalnym człowiekiem, który wychował się na kartoflach - mówiła tuż po ukazaniu się "reportażu" Stanowskiego.

Teraz Caroline Derpienski wraca na salony w wielkim stylu. Celebrytka postanowiła przejść się... po czerwonym dywanie w Cannes. Na tę okazję wybrała różową suknię, z której - a jakże - wyskakiwał jej sutek.

Co ciekawe - jak na tak światowo obytą osobę - wyglądała na nieco zagubioną. Na jednym ze zdjęć widać, jak zatrzymała się w niedozwolonym miejscu i była poganiana. Mogła za kulisami skonsultować się z koleżanką, inną znaną z naciągania rzeczywistości polską "gwiazdą", Natalią Janoszek, która... również w tym roku zagościła na festiwalu filmowym w Cannes. Oprócz tych dwóch "ikon" przechadzały się tam również Julia Wieniawa i Anja Rubik.

Z kariery Derpienski  jeszcze coś będzie?

Zobacz również: Nie do wiary! Derpieński jednak to zrobiła? Złożyła pozew i żąda zawrotnej kwoty! Do sądu poszła w klapkach

Zobaczcie w galerii jak wypadła Caroline Derpienski w Cannes:

Caroline Derpienski o Stanowskim | Cała Ja

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają