Caroline Derpieński nie ustaje w swojej misji pokazania Polakom, czym jest prawdziwy luksus i szczęście. Celebrytka z milionami dollarsów na koncie właśnie zrelacjonowała rodakom wizytę w willi Donalda Trampa. Nie od dziś wiadomo, że Polka jest wielka fanką amerykańskiego polityka. Zwłaszcza od kiedy uznał, że jest piękna. To wystarczyło, by zyskać jej uznanie? - Bardzo uwielbiam Trumpa. Za to, że powiedział, że jestem piękna. To było tak, że dostałem od niego zaproszenie do Mar-a-Lago. On gości, których zaprasza, traktuje bardzo dobrze, do każdego podchodzi, każdego pozdrawia. Ja akurat miałam sukienkę z dużym dekoltem i powiedział, że jestem "beautiful" - chwaliła się swego czasu w rozmowie z Pudelkiem.
Caroline Derpieński baluje u Trampa w Mar-a-Lago
Ostatniej nocy Derpieński znowu zawitała w Mar-a-Lago. Tym razem nie miała okazji zbliżyć się do gospodarza i wysłuchać komplementów. Za to bardzo dokładnie zrelacjonowała całe przyjęcie. Wnętrza, ogród, a nawet łazienki ze złotymi umywalkami stały przed polską pięknością otworem. Caroline wybrała na tę okazję długą, białą suknię z gorsetową górą. Rozpuszczone włosy ozdobiła ogromnym kwiatem w odcieniu sukienki. Do tego białe szpileczki i złota torebka z logo znanej marki, do której idealnie pasowały bogato zdobione paznokcie. Prezentowała się bardzo szykownie i oczywiście dollarsowo, aczkolwiek była mało podobna do siebie. Może to kwestia oświetlenia?