- Jest to choroba, która dotyka miliony ludzi, a ja jestem jednym z nich. Jeśli to, że się przyznaję, zachęci choć jedną osobę w tym stanie do szukania pomocy, to warto było to zrobić. Nie ma potrzeby, aby cierpieć w milczeniu i to żaden wstyd poszukać pomocy - powiedziała gwiazda, której mąż Michael Douglas (67 l.) walczy z rakiem gardła.
Patrz też: Catherine Zeta-Jones walczy z depresją