Jutro, 13 września, odbędzie się po raz drugi w Polsce Bieg w Sukniach Ślubnych organizowany przez kanał telewizyjny TLC. Swój udział w biegu zadeklarowała Edyta „Cayra" Przytulska.
Co skłoniło gwiazdę zespołu Groovebusterz do wzięcia udziału w Biegu w Sukniach Ślubnych?
Jest wiele powodów, dla których chcę wziąć udział w tym wydarzeniu. Po pierwsze zawsze, gdy tylko mogę i mam chwilę czasu chętnie pomagam innym, w tym przypadku dochód ze sprzedaży pakietów startowych zostanie przekazany na pomoc Ani, która urodziła się bez rąk. Uważam, że ten bieg to wspaniała inicjatywa, a po za tym uwielbiam szalone sytuacje. Sądzę, że rywalizacja w sukni to niezłe wyzwanie, kolejny powód to uwielbiam liczbę ,,13", a ten bieg akurat wypada 13 września - uśmiecha się w rozmowie z SE.PL Edyta Przytulska, która zdradziła nam, że choć nie jest mężatką, to zdarzyło jej się już kiedyś pokazywać w sukni ślubnej. - W 2009 roku, podczas nominacji jako ,,Zespół Roku" do Eska Music Awards. Wówczas zrobiłam sobie mały żarcik, który został bardzo pozytywnie odebrany - wspomina Cayra.
Czyżby udział jutrzejszym biegu był przymiarką do rychłego zamążpójścia wokalistki?
- Jeszcze za mąż nie wychodzę, ale podczas biegu będę się uważnie rozglądać. Może wyłowię księcia i od razu pobiegniemy do ołtarza - śmieje się piosenkarka, zapewniając, iż jest w świetnej kondycji. - Myślę, że kondycję mam niezłą. Codzienny, poranny jogging to u mnie to norma, wiec nie powinno być problemu - dodaje.
Dochód ze sprzedaży pakietów startowych II edycji Biegu w sukniach Ślubnych zostanie przekazany na cel charytatywny - pomoc Ani Krupie, podopiecznej Fundacji Anny Dymnej, która urodziła się bez rąk.