Celine Dion zachwyciła na otwarciu IO w Paryżu
W piątek 26 lipca oficjalnie rozpoczęły się Igrzyska Olimpijskie. Do Paryża zjechali nie tylko sportowcy, ale również gwiazdy. Już na kilka dni przed ceremonią otwarcia, w stolicy Francji widziana była Celine Dion (56 l.). Sama piosenkarka chętnie zamieszczała na Instagramie relacje ze swojej wizyty m.in. w Luwrze. To wtedy pojawiły się pierwsze informacje o potencjalnym występie artystki podczas inauguracji IO. Mówiło się, że wystąpi na scenie razem z Lady Gagą. I chociaż amerykańska gwiazda rzeczywiście zaśpiewała w Paryżu, to pojawiła się w pierwszej części ceremonii.
Uroczyste otwarcie IO trwało ponad cztery godziny. Część fanów trafiło już nadzieję, że zobaczą swoją muzyczną idolkę. Potężny głos Celine Dion rozbrzmiał zaraz po zapaleniu znicza olimpijskiego. Na ten moment czekały miliony widzów z całego świata. Legendarna piosenkarka wykonała utwór "L'Hymne à l'amour", czyli "Hymn o miłości" z repertuaru Edith Piaf. Pod koniec utworu Dion nie mogła ukryć wzruszenia.
Znając historię piosenkarki trudno było nie wzruszyć się razem z nią. Był to bowiem jej pierwszy występ od 2020 roku. To właśnie wtedy Dion wycofała się z życia publicznego. Dwa lata później poinformowała w przejmującym nagraniu wyznała bowiem, że zdiagnozowano u niej rzadką chorobę neurologiczną - tzw. zespół sztywności uogólnionej. Objawia się nagłą, niekontrolowaną sztywnością mięśni, "która może być wywołana hałasem, dotykiem lub stresem".
Zobacz również: Polak wystąpił podczas otwarcia Igrzysk Olimpijskich. O 33-latku mówi cały świat!
Celine Dion otrzymała fortunę za krótki występ?
O olimpijskim występie artystki od razu zaczęły rozpisywać się media z całego świata. Z kolei Dion w swoich social mediach opublikowała oświadczenie. "Jestem zaszczycona, że wystąpiłam dziś wieczorem na ceremonii otwarcia igrzysk olimpijskich w Paryżu i jestem pełna radości, że mogę wrócić do jednego z moich ulubionych miast! Przede wszystkim bardzo się cieszę, że mogę celebrować tych niesamowitych sportowców, ze wszystkimi ich historiami pełnymi poświęcenia i determinacji, bólu i wytrwałości. Wszyscy byliście bardzo skupieni na swoim marzeniu i niezależnie od tego, czy zabierzecie do domu medal, czy nie, mam nadzieję, że bycie tutaj oznacza, że się ono spełniło! Wszyscy powinniście być dumni, wiemy, jak ciężko pracowaliście, aby być najlepszymi z najlepszych. Skoncentruj się, idź dalej, całym sercem jestem z Tobą!" - napisała.
Jeszcze przed występem zaczęły się spekulacje na temat wynagrodzenia, które miała otrzymać Kanadyjka. Amerykański portal plotkarki TMZ, poinformował, że otrzymała 2 miliony dolarów, czyli niemal 8 milionów złotych. Do tego należy doliczyć również koszty przelotu oraz pobytu w Paryżu.
O komentarz został poproszony rzecznik Igrzysk Olimpijskich. "Wbrew doniesieniom niektórych mediów, wykonawcy na ceremoniach Igrzysk Olimpijskich Paryż 2024 nie otrzymają wynagrodzenia za swój występ" - powiedział w rozmowie z portalem Page Six.
Zobacz również: Z "antenką" na głowie i w różowych piórach. Lady Gaga zrobiła show na igrzyskach!