Piosenkarka i jej mąż René Angélil (68 l.) obawiali się, że podczas porodu poczętych metodą in vitro bliźniaków o imionach Nelson i Eddy dojdzie do komplikacji. Podobnie lekarze, którzy przewidując przedwczesne rozwiązanie, nakazali Celine Dion stawić się w szpitalu miesiąc przed terminem. I była to dobra decyzja.
Przeczytaj koniecznie: Celine Dion wybrała imiona dla bliźniąt
Piosenkarka ulokowała się w lecznicy, a chłopcy na świat przyszli już kilka dni później. Na szczęście sam poród przebiegał normalnie, a bliźniaki są zdrowe. Do tej pory piosenkarka nie pokazywała swoich pociech, ale za namową dziennikarzy w końcu uległa i zgodziła się na sesję w swoim domu na Florydzie.