Kasia, która na łamach "Gali" przyznaje się do tego, że jest wariatką i do dziś nie może zrozumieć dlaczego wyrzuciła pierścionek przez okno, otwarcie mówi o swoim uczuciu.
- Czułam od początku, że nasz związek nie jest romansem na pięć minut i od momentu poznania wiedzieliśmy, że jest w tym wszystkim coś magicznego - zdradza artystka.
- Najbardziej seksowny w mężczyznach jest mózg. To, co pokochałam w Leszku, to błyskotliwość, inteligencja, pewność siebie, diabelne poczucie humoru i granatowe oczy! Podoba mi się, że ma pasję, że oboje na swój sukces pracowaliśmy od zera. My sami siebie zbudowaliśmy - powiedziała magazynowi Cerekwicka.
Kasia wyznała także, że razem z Leszkiem marzą o własnych dzieciach, i choć nie lubi ślubów i wesel, być może w przyszłym roku wreszcie zdecyduje się na swój. Zanim jednak to nastąpi, jej wybranek musi się oświadczyć, co po historii z drogocennym pierścionkiem, może być teraz bardzo trudne. Sam Leszek zapowiedział, że drugiego pierścionka z pewnością wokalistce nie podaruje.