O Mończyku zrobiło się głośno na przełomie 2003 i 2004 roku, gdy wystąpił w nadawanym przez Telewizję Polską 12-odcinkowym serialu dokumentalnym "Ballada o lekkim zabarwieniu erotycznym".
Film opisywał losy dziewczyn z małych miejscowości, które w poszukiwaniu pracy trafiają do agencji modelek, ale zamiast na wybiegach, prezentują swoje wdzięki podczas walk w kisielu czy pokazach bielizny erotycznej. Cezary Mończyk - właściciel jednej z takich agencji - występował niemalże w każdym odcinku.
Od niedawna drugą część filmu moż-na oglądać w Internecie. Mończyk znów jest tam jednym z głównych bohaterów, bo przez wszystkie te lata od premiery pierwszej części "Ballady" nic w jego życiu się nie zmieniło. - Kobiety cały czas mnie fascynują - mówi.
Patrz też: Ilona Virgo, bohaterka "Ballady o lekkim zabarwieniu erotycznym": Striptiz to mój nałóg!
Więcej
https://www.se.pl/wiadomosci/exclusive/ilona-virgo-striptiz-to-moj-naog-aa-yYvq-gsXH-jq5w.html
Ale najwyraźniej nadmiar seksu mu zaszkodził, bo kilka dni temu trafił do szpitala. Lekarze zdiagnozowali u niego migotanie przedsionków serca. - Kazali mi się oszczędzać i nie przemęczać. Żadnego stresu i mocnych wrażeń - tłumaczy.
Ale Mończyk nie byłby sobą, gdyby odciął się od pięknych pań. Dlatego w ramach terapii poszpitalnej oddał się pod czułą opiekę Mariki (21 l.) i Ingi (30 l.). A ostrzeżeniami lekarzy niezbyt się przejmuje. - Gdy mi się tylko trochę polepszy, znów ruszam z dziewczynami na podbój nocnych klubów - mówi.