Kiedyś był królem polskiej komedii. Teraz o atencję musi zabiegać za pomocą serwisu YouTube. Mowa o Cezarym Pazurze, który postanowił założyć kanał na popularnym serwisie. Początkowo zamieszczał tam swoje dawne występy kabaretowe. Jednak kilka miesięcy temu postanowił, że zostanie youtuberem!
Nie ma nic złego w prowadzeniu kanału na serwisie YouTube, ale Czarek najwyraźniej bardzo chce trafić w gusta młodego pokolenia i próbuje być młodzieżowy na siłę. Filmy przepełłnione są dynamicznym montażem, od którego można dostać epilepsji. Cięcia pojawiają się niekiedy co słowo, przez co ma się wrażenie, że Pazura nie jest w stanie wypowiedzieć płynnie jednego zdania. Są też młodociani goście - gwiazdy YouTube'a, które postanowiły pomóc Pazurze, najpewniej wietrząc w tym swój interes.
Co Pazura zamieszcza na swoim kanale? To co przeciętny nastolatek, który odniósł wymierny sukces na serwisie. Są nadzwyczaj zabawne żarty przy użycia telefonu. Cezary Pazura "wkręca" innych youtuberów, dzwoniąc do nich i opowiadając, że załatwi im prace na planie reaktywowanego "13 posterunku". Boki zrywać.
Jest też tak zwany unboxing, czyli popularne na innych kanałach rozpakowywanie czegoś. W przypadku Pazury jest to rozpakowywanie pudełka pełnego pamiątek z PRL-u przy pomocy niezbyt rozgarniętego, kilkunastoletniego kolegi z YouTube'a. Pazura posłużył się przy okazji popularnym na serwisie wątkiem, czyli wzbudzeniem nostalgii.
Na kanale aktora, który każe widzom mówić do siebie Wujek Czarek, jest nawet tak zwany challenge, czyli wyzwanie. Na szczęście Pazura nie schodzi do tego poziomu, który reprezentują inni youtuberzy.
Challenge Pazury polega odpowiadaniu na pytania. Na odpowiedź jest tylko 7 sekund. Znowu mamy jednak do czynienia z porównaniem - dawniej i dziś, pokazaniem oczywistej (dla niektórych widocznie nie do końca) różnicy pokoleniowej, gdyż Pazura ponowni zaprasza młodego kolegę, który nie zna odpowiedzi na zadawane przez aktora pytania.
Wujek Czarek ma również kącik Q&A, czyli pytania i odpowiedzi, który powstał z okazji zdobycia 200 tys. widzów. Przy powitaniu posługuje się słownictwem typowym dla młodych Youtuberów. Widać, że używając internetowego żargonu, nie czuje się zbyt swobodnie.
Zresztą zadanie "Łapki w górę i subskrybujcie" w ustach 54-letniego aktora, który dla niektórych być może był autorytetem, brzmią po prostu śmesznie.
Pazura komentuje też rzeczywistość, jako ekspert od showbiznesu i sytuacji geopolitycznej świata.
Jest to jakiś sposób na zaskarbienie sobie popularności młodych ludzi. W końcu nie wiele osób z młodego pokolenia pamięta filmy takie jak "Psy", czy "Nic śmiesznego", w których Pazura wypadł świetnie. Większość kojarzy go z marną kopią Jima Carrey'a z "13 posterunku", czy serii filmów "Kiler".
Jak Wy oceniacie kanał Pazury?
Zobacz: Żona Pazury o problemach finansowych w małżeństwie: "Zaczynaliśmy od zera"