- Ja od ponad 10 lat nie zagrałem znaczącej roli w żadnym porządnym filmie - wyznaje rozżalony Pazura w "Twoim Stylu". - A tu wszystko swędzi, żeby grać. Patrzę na Johnny'ego Deppa czy Brada Pitta - moi rówieśnicy. I grają! Myślę: kurde, w najlepszym okresie życia nie mam roboty? Staram się jednak mieć dystans - dodaje aktor.
Oczywiście, zastanawia się, co może być przyczyną braku angażu u wielkich reżyserów. Jako jedną z nich wymienia fałsz i zaciętą walkę środowiska aktorskiego o role. Stwierdza, że nie pomaga mu też kojarzenie z kabaretem i... walka z prasą, z którą dziś woli żyć już w przyjaźni.
- Docierały do mnie informacje, że jak robię kabaret, to dla aktorskiego wizerunku źle. Zaszkodziła mi też wojna z tabloidami. Błąd, z koniem nie ma co się kopać - mówi Pazura.
Mądry Polak po szkodzie.
ZOBACZ: Klaudia Hendel wraca do zdrowia. Opublikowała WZRUSZAJĄCE nagranie