Dyskusja o kontynuacji „Rancza” trwa od kilkunastu miesięcy. Paweł Królikowski (†58 l.), który wcielał się w postać Kusego, na kilka miesięcy przed śmiercią przeczytał nawet scenariusz iwyraził chęć ponownego pojawienia się na planie. Gdy aktor zmarł, prace nad filmem „Ranczo. Zemsta wiedźm” poszły w odstawkę. W kwietniu ponownie zaczęto mówić o produkcji. Wtedy też jako pierwsi zdradziliśmy jej fabułę. – Widzowie w ostatnim odcinku „Rancza” mogli usłyszeć, jak Kozioł (Cezary Żak) ogłasza z ambony, że jako nowy prezydent będzie patrzył wszystkim na ręce – tym z lewej strony i tym z prawej strony, i tym, którzy na środku też. I właśnie w kinowej wersji „Rancza II” postanawia ten plan zrealizować. Ale jest pewien szkopuł – według Czerepacha to jest niedorzeczne i może narobić więcej szkód niż pożytku – mówił nam Maciej Strzembosz (61 l.), producent.
Tak potoczą się losy bohaterów "Rancza". Co z Kusym? Ujawniamy scenariusz "Ranczo. Zemsta wiedźm"
Z kolei kilka dni temu reżyser Wojciech Adamczyk snuł marzenia,żeby wskrzesić postać Kusego za sprawą nowych technologii. Ale po najnowszej wypowiedzi głównego bohatera nie ma już raczej szans na realizację „Rancza”. Z pracy na planie rezygnuje bowiem Cezary Żak. A bez niego trudno wyobrazić sobie Wilkowyje. – Uważam, że to zamknięta historia. Powrót do„Rancza” uważam za chybiony pomysł. Nie powinniśmy do tego serialu wracać, ludzie i tak nas zapamiętają, przejdziemy do historii, bo „Ranczo”to Polska w pigułce, ale Polska lat 2005–2015. Poszliśmy dalej, jesteśmy w innym momencie historii. To już nie ten kraj, którym byliśmy rok po wejściu do Unii Europejskiej – wyznał Cezary Żak w Onecie.