Zaczęło się od małej wpadki prowadzących. Próbowali sobie przypomnieć, jaki był tytuł poprzedniego hitu CeZika, który podbił internet. - Ucieczka Antylopy? - kombinowała Pieńkowska. Na ratunek przyszedł sam autor: - Zakleta Antylopa - podpowiedział, z trudem kryjąc śmiech.
Zobacz: Jaka była droga CeZika do sławy? Pamiętacie śpiewanie od tyłu?
Potem dziennikarka miała problemy z kolejną przeróbką CeZika. - Zrobiłeś też "Ona tańczy ze mną" - wymieniała jego. - Ona tańczy dla mnie - poprawił ją muzyk. - To Ty spiewałeś dla mnie, czy ze mną - dopytywała nieprzygotowana Pieńskowska.
Najwyraźniej spotkanie w śniadaniówce TVN nie należało do najmilszych, bo po programie CeZik tak skwitował rozmowę z gwiazdą stacji: