Partnerka Filipa Chajzera, Małgorzata Walczak również jest dziennikarką. Do niedawna pracowała w TVP Info. Podczas relacji z jednego z marszów KOD-u, podała liczbę uczestników, która nie do końca zgadzała się z tym, o czym poinformowano w Wiadomościach. Liczba była za wysoka i Walczak trafiła na dywanik dyrektora i została zawieszona w swoich obowiązkach. Na tm samym marszu, który próbowała rzetelnie zrelacjonować, pojawiły się wulgarne odzywki ze strony zwolenników KOD-u. Usłyszała między innymi, że jest reżimową kur...ą i ma sp... z kostką swojej stacji.
Zobacz: Filip Chajzer broni dziennikarki TVP: "Ciekawy jestem czy wywala ją jak psa za nielojalność"
Na szczęście Walczak pracy nie straciła (chociaż w TVP już nie pracuje), a przedstawiciele KOD przeprosili dziennikarkę. To jednak nie koniec! Historia jaka przydarzyła się partnerce Chajzera bardzo poruszyła menadżerkę hotelu na malowniczym Zanzibarze. Para dostała zaproszenie na egzotyczne wakacje. Filip Chajzer podzielił się tą nowiną na Facebooku. - Zawsze w życiu uważałem, że na wszystko trzeba ciężko zapracować i robię to właściwie 24/h ale ten jeden raz, pierwszy raz powiedziałem, ok. Wchodzę w to. I oto jesteśmy. Pośrodku palm, w afrykańskiej willi z własnym basenem, 10 metrów od oceanu. Tak to jest raj, przynajmniej tak powinien wyglądać raj - opisuje propozycję nie do odrzucenia dziennikarz TVN.
To się nazywa nagroda od losu!