Filip Chajzer tworzy bliską relację ze swoimi fanami. Jakiś czas temu podjął się rzuconego przez nich wyzwania! Jego realizacja odbiegła jednak od oczekiwań. Prowadzący jest synem innego znanego gwiazdora - Zygmunta Chajzera. Początkowo, znane nazwisko sprawiało, że wszyscy patrzyli na mężczyznę przez pryzmat kariery ojca. Ostatnio informowaliśmy o tym, jakoby Filip Chajzer miał odejść z TVNu! Jak na razie gwiazda wciąż prowadzi program "Dzień Dobry TVN", a po godzinach dzieli się z fanami swoim życiem. Na jego Instagramie pojawił ostatnio wpis, w którym Chajzer podzielił się jednym z komentarzy! Te słowa mogły zaboleć.
Filip Chajzer odniósł się do komentarza fanki! "Twarzy nie zmienię"
W najnowszym wpisie, który pojawił się na profilu Chajzera, autor umieścił komentarz jednej z obserwujących go pań. Prezenter w szczerych słowach odniósł się do jego treści.
"Niecierpię widoku tego wielkoglowego faceta z twarzą dziecka próbującego na sile być śmiesznym. Nienawidzę" - tak brzmiał komentarz.
Chajzer, z charakterystyczną dla siebie lekkością i poczuciem humoru, podszedł do pierwszego członu wypowiedzi, która bezpośrednio dotyczyła... wyglądu! "Tak mnie mama urodziła, ale rozumiem, że nie jest to Pani kanon piękna. Też wniósłbym pare poprawek, ale będę z tym żyć ☺️" - stwierdził. Jednak ostatnie słowo wzbudziło u niego negatywne emocje!
A jednak ostatnie słowo jest już czymś czego nie dźwigam. Nie dlatego, że chodzi o mnie. Dlatego, że tak łatwo przychodzi nam nienawidzić drugiego człowieka. (...) Nienawiść jak splunięcie. Sprawdziłem. Tekst, który polubiło 61 osób napisała bardzo ważna specjalistka w wielkim koncernie. Pani Maju.
Pomimo okrutnych słów obserwatorki, prezenter postanowił... zaprosić ją na kawę! Rzucił jej wyzwanie, by po 15 minutach rozmowy powtórzyła Chajzerowi, prosto w oczy, że go nienawidzi. "Wydaje mi się, że to bardzo ciekawy eksperyment społeczny. Nienawiść jest niebezpieczna, ale może da się ją leczyć" - podsumował!