Doda została zaproszona do finału "Tańca z Gwiazdami" jako jedyna gwiazda muzyczna. Rozpoczęła program wykonaniem przeboju "Melodia ta", a przed ogłoszeniem zwycięzcy show zaśpiewała swój najnowszy singiel "Wodospady". Krzysztof Ibisz i Izabela Janachowska z radością zapowiadali Dodę, a publiczność w studiu bardzo ciepło ją przyjęła. Rabczewska dała z siebie wszystko, choć kilka dni wcześniej mocno przeziębiła się i prawie straciła głos. Oklaski ludzi tym bardziej ją cieszyły i dodawały energii. Przy drugim występie gromkie brawo byli też jurorzy programu - Michał Malitowski już przed występem, a Iwona Pavlović zaraz po. Na nagraniu z występu, gdy kamera odjechała w górę, widać, że do choćby grzecznościowych oklasków nie kwapił się natomiast Andrzej Piaseczny. Piosenkarz, który stara się uchodzić za eleganckiego mężczyznę z klasą zlekceważył występ innego artysty, który właśnie wykonał na scenie dobrze znaną mu, ciężką pracę. Tym czasem Piasek patrzył przede siebie i ostentacyjnie trzymał dłonie na jurorskim stole. Wideo z występem możecie zobaczyć pod tekstem.
Andrzej Piaseczny od jakiegoś czasu nie ukrywa swojej niechęci do Dody. W ostatnich tygodniach kilkukrotnie wykorzystał medialny szum wokół piosenkarki, by wbić jej szpilę. Skrytykował np. jej program "Doda. 12 kroków do miłości". Pozwolił sobie też oceniać charakter Dody. Oczywiście jako dżentelmen.
- Staram się być dżentelmenem, co wcale nie znaczy, że nie wolno mi komentować rzeczy, które nie podobają mi się. Tylko chciałbym to robić w ładny sposób, wyrażać swoje opinie, tak, by nie uraziły one nikogo. Mam wrażenie, że Dodę trudno urazić, ale to już zupełnie inna sprawa. Nie bardzo lubię i staram się być daleko od ludzi, którzy są w typie charakterologicznym Dody - podsumował z wyższością Piasek.
Co na to Doda? Choć to do niej niepodobne, piosenkarka odmawia komentarza na temat zaczepek - dokładnie tak jak w czasie ostatniego wywiadu z atakującym ją Kubą Wojewódzkim, który Piaseczny nazwał "chwytem marketingowym".
ZOBACZ: Kuba Wojewódzki zaatakował Dodę. Wyszła ze studia po 20 minutach rozmowy. Wiemy, co tam się stało!
Doda i Andrzej Piaseczny - skąd ten konflikt?
Wygląda na to, że jedyną osobą, która żyje konfliktem jest Andrzej Piaseczny. Skąd niechęć piosenkarza do Dody? W 2019 roku Piasek wściekł się, gdy Doda chciała zagrać koncert na warszawskim Torwarze w tym dniu co on. Razem z menadżerką zagrozili, że odwołają swój koncert, jeśli Rabczewska tego samego dnia pojawi się na tej samej scenie.
Nie jest też tajemnicą, że Andrzej Piaseczny przyjaźni się z byłym partnerem Dody, Nergalem. Tym samym, któremu piosenkarka uratowała życie, gdy ten zachorował na białaczkę, a który dziś niesmacznie mówi "dymaniu, ku*wa, pop piosenkarki".