Jeszcze w kwietniu Spelling była wprost zachwycona pomysłem, by znów zagrać Donnę Martin. Udzielała licznych wywiadów, cieszyła się, że spotka na planie dawne koleżanki i zrzucała już zbędne kilogramy po kolejnym porodzie. Jej radość trwała tylko kilka miesięcy.
Tori dowiedziała się właśnie, że za udział w każdym odcinku "BH90210" zarobi "jedynie" 10-20 tys. dolarów, podczas gdy Jennie Garth (serialowa Kelly) oraz Shannen Doherty (Brenda) dostaną po 35-50 tys. dolarów za epizod! Ta informacja tak zdenerwowała panią Spelling, że postanowiła wycofać się z produkcji. Informację o tym podał jej rzecznik prasowy.
- Myślała, że zasługuje na lepszą gażę, ale się zawiodła - podała jedna z osób z produkcji serialu.
Nie wiadomo, czy teraz producenci "przejrzą na oczy". Czy Tori wie co robi?