Czyż to nie piękna rodzinka? On - najbardziej znany polski choreograf, ona - piękna tancerka Nina Tyrka (31 l.) oraz ich śliczna córeczka Carmen (3 l.). Gdziekolwiek się pokażą, zachwycają wszystkich wokoło. I trudno się dziwić, bo to zgrana i kochająca się rodzina. Wiele wskazuje na to, że ta familia się powiększy - i to wcześniej niż Nina i Agustin staną na ślubnym kobiercu. Bo do tego akurat im się nie spieszy.
- Mamy piękną córeczkę i do pełni szczęścia nie potrzebujemy ślubu. Wydaje mi się, że nie jest on adekwatny do miernika szczęścia - wyjaśniała nam Nina.
Przeczytaj koniecznie: You Can Dance, odcinek 10. Hip-Hop nie jest lubiany. Kto tym razem wpadnie na taneczną minę?
Mimo iż Agustin jest niezwykle zapracowanym człowiekiem, zaczął coraz częściej myśleć o tym, by zwolnić tempo życia, zająć się rodziną. Ostatnio przy lusterku w jego aucie pojawiły się buciki - symbol nowego życia. W Warszawie aż zahuczało od plotek...
- Nie, nie spodziewam się jeszcze dziecka. Zawiesiłem je z powodu Carmen - śmieje się choreograf, ale zaznacza: - Pewnie, że chcemy mieć drugie dziecko i oczywiście wolałbym, żeby Carmen miała braciszka - wyznał "Super Expressowi".