Wydawało się, że po historii z Tadeuszem Głażewskim Liszowska w końcu znalazła właściwego partnera. Od roku spotyka się ze szwedzkim biznesmenem Olą Sarneke. Poznała już jego rodzinę i mówiła nawet, że być może to właśnie z nim zbuduje dom, tyle że nie w Polsce, a w Szwecji. Jednak na drodze do szczęścia może im stanąć kariera Liszowskiej i... dbałość o poważny wizerunek, jaką przejawia jej chłopak.
Odkąd aktorka zaczęła prowadzić show "Jak oni śpiewają", nie ma czasu na podróże do Szwecji. Z kolei Ola nie chce przyjechać do Polski, bo obawia się, że cały czas będzie śledzony przez fotoreporterów. Jest poważnym biznesmenem z branży budowlanej i chce, aby tak zostało. Nie interesują go zdjęcia w kolorowych magazynach. Jak twierdzi "Fakt", Sarneke nie chce przyjechać nawet na nagranie "Jak oni śpiewają", aby kibicować Joasi, choć obecność bliskich w studiu to norma w przypadku tego typu show.
Mamy nadzieję, że sympatyczna aktorka pokona trudności i pokaże, że prawdziwa miłość możliwa jest nawet na odległość.