Be.my tworzy czterech młodych chłopaków. Na czele zespołu jest dwóch braci Rosinski z Francji. Mattia jest wokalistą i gra na gitarze, a Elie na perkusji. Wierni widzowie show pewnie pamietają chłopaków z trzeciej edycji "Must Be The Music". Wtedy z zespołem Friends In China awansowali do półfinału. Sami zrezygnowali, bo wtedy mieszkali na stałe w Anglii. Teraz przenieśli się do Polski i postanowili spróbować swoich sił jeszcze raz z nowym składem. No i się udało!
Zobacz: Pierwszy półfinał Must be the music za nami! Aneta Rzewnicka - bezkonkurencyjna
Be.my zaśpiewali "She Told Me I Was Silly" i zachwycili jurorów. - Energia, czar, kompozycja, inteligencja! Do tej pory takiego zespołu na takim poziomie nie było!" - wychwalała Kora.
Chłopaki podbili nawet serce Eli Zapendowskiej. - Mam czuja, że jak nie teraz, to za parę lat zaistniejecie bardzo mocno. Bardzo mi się podobacie - komentowała po występie.
Łozo też był na "tak", ale miał uwagi. - Ja lubię taką dzikość na scenie, macie absolutny potencjał, ale trzeba pracować, pracować, pracować - trochę było błędów" - ocenił juror.
Czwarte "tak" do kompletu dał Adam Sztaba. - Najwięcej było błędów w wokalu, wdzięczni chłopcy, dziś nieco na wyrost - przyznał muzyk.
A Wam jak się podoba? Posłuchajcie: