Z pewnością i sama Agnieszka spostrzegła, że coś nie tak. Ale przed samym programem za późno było na zmianę stroju. Chylińska, aby jakoś wypaść, postanowiła więc wykorzystać swoją naturalną broń - piękne i kształtne piersi. Prezentowała je z dumą, kiedy tylko mogła. Nikt nie patrzył na jej koszmarny strój.
Wiedziała jednak, jak takie uroki kobiecego ciała działają na facetów. Nie dziwi więc fakt, że poprosiła o pomoc ochroniarzy. Nie odstępowali oni jej ani na krok. Chronili jej piersi swoimi własnymi torsami.
Tylko nie wiemy, czy przed zachwyconymi fanami, czy też przed stylistą, któremu nie udało się zniszczyć Agnieszki.