Artystka po 16 latach znów zaśpiewała w Wietrznym Mieście, w Copernicus Center. Nie miała jednak dobrego wejścia. Na koncert, na którym zaprezentowała amerykańskiej Polonii piosenki z najnowszej płyty, spóźniła się ponad godzinę.
Były gwizdy i buczenia. Zachowanie idolki nie spodobało się fanom. Niektórzy chcieli nawet, by zwrócono im pieniądze za bilety. W końcu jednak artystka pojawiła się na scenie. Nową fryzurą i kusą spódniczką odwróciła uwagę od spóźnienia.