Chyra już pod koniec roku wystąpi w spektaklu "Tramwaj zwany pożądaniem" i zagra m.in. u boku francuskiej gwiazdy Isabelle Huppert (56 l.). Aktor zdaje sobie sprawę z wielkiej szansy, jaką otrzymał i nie chce jej zmarnować. Jak dotąd jednak nie potrafił przystopować z hulaszczym życiem i ekstremalnym imprezowaniem.
- Trochę ostatnio przesadzał z ostrym balowaniem, ale wbrew pozorom to nie jest facet, który marnuje czas - ocenił kolegę w tygodniku "Świat&Ludzie" jeden z zaprzyjaźnionych aktorów dodając, że Andrzej pomimo złej opinii, jest pracowity, a ostatnio wytrwale uczy się francuskiego.
- Kiedy dowiedział się, że dostał rolę w jednym z paryskich teatrów, od razu zapisał się na lekcje. Wiedział, że kilka miesięcy spędzi w Paryżu i będzie musiał grać w tym języku. Czego jak czego, ale talentów nie można mu odmówić - powiedział kolega aktora.
Być może wyjazd za granicę pozwoli Chyrze nie tylko rozwinąć zawodowo skrzydła, ale i odciąć się od życia, które prowadził w Polsce.