O kondycję aktora martwili się nawet jego najlepsi przyjaciele. Problemy, które na początku bardziej śmieszyły, przybrały w pewnym momencie tragiczny obrót. W końcu jednak i dla Chyry zapaliło się zielone światło.
"Aktor rusza na podbój Francji. Pod koniec roku wystąpi w paryskim Odeonie i u boku Isabelle Hupper w przedstawieniu <Tramwaj zwany pożądaniem>" - czytamy w "Na żywo".
Czy Chyrze uda się pójść w ślady Andrzeja Seweryna (63 l.) i podbije serca francuskich widzów? Na wielką karierę nigdy nie jest za późno. Byle tylko w Paryżu aktor skupił się rzeczywiście na swojej pracy, a nie kosztowaniu wytwornych win...