Andrzej Chyra (45 l.) przeżywał ostatnio trudne chwile. Jednak wielki aktor ponownie wrócił na salony z szerokim uśmiechem. Niedawno brylował w jednym z warszawskich klubów na Nowym Świecie. Co prawda, było to wyjście prawie służbowe, bo imprezie patronował jego Nowy Teatr, ale Chyra jakoś sobie poradził.
Jak zawsze zaczarował niemal wszystkie kobiety.
- Rozmawiał z wieloma dziewczynami, jednak tylko jedna przypadła mu tak naprawdę do gustu - relacjonuje jeden z uczestników imprezy.
Andrzej zauroczył swoją osobą piękną brunetkę.
- Najpierw długo ze sobą rozmawiali, potem stopniowo było widać, że coraz bardziej przypadają sobie do gustu - opowiada uczestnik Retro Party.
Po kilku chwilach zauroczona dwójka była już nierozłączna. Andrzej wraz z roztańczoną partnerką wiódł prym na parkiecie i ani się obejrzał, a nad stolicą ponownie wstało słońce. Trzeba było zakończyć tę szampańską zabawę. Jednak aby dłużej czuć ciepło bliskiej osoby, aktor cały czas się do niej przytulał. Nawet zaproponował powrót tramwajem. Wszystko tylko po to, aby celebrować każdą minutę z uroczą brunetką.
Dowodem tego, że traktuje poznaną damę poważnie, Chyra zabrał ją w okolice swojego mieszkania na Ochocie. Tego samego, w którym niegdyś mieszkał z Magdą...