Kasia Cichopek i Marcin Hakiel kłócą się przed szkołą
Choć Kasia Cichopek i Marcin Hakiel rozwiedli się w zgodzie i po równo podzielili między sobą opiekę nad dziećmi, czasami nowa codzienność ich przerasta. Aktorka i tancerz kontaktują się ze sobą jedynie w sprawie dzieci. Byli małżonkowie spotkali się w środę w szkole swoich pociech, podczas zorganizowanego spotkania dla rodziców. Do placówki na warszawskich Kabatach przyjechali osobno. Spotkali się dopiero w środku, a po zebraniu wyszli razem. Niestety z nietęgimi minami. Jak dowiedział się "Super Express", nie chodziło jednak o oceny ich pociech.
Cichopek i Hakiel płaczą i dyskutują
Byłe małżeństwo odeszło na bok, by porozmawiać na osobności. Wygląda na to, że mieli do omówienia ważną sprawę. Kasia Cichopek wyciągnęła telefon i zaczęła pokazywać w nim coś byłemu mężowi. Marcin Hakiel wyglądał na zdenerwowanego. Oboje zaczęli dyskutować. Emocji nie brakowało, bo w pewnym momencie oboje otarli łzy, które zaczęły napływać do ich oczu.
Marcin Hakiel: Wychowanie dzieci na dwa domy wymaga współpracy
"Super Express" skontaktował się z Marcinem Hakielem, by zapytać, co się stało i o co pokłóciło się byłe małżeństwo. Tancerz jak zawsze był bardzo dyplomatyczny.
– Wychowanie dzieci na dwa domy wymaga zrozumienia i współpracy. Czasem trzeba pójść na kompromis dla dobra dzieci – powiedział "Super Expressowi" Marcin Hakiel.
Miejmy nadzieję, że udało im się porozumieć.