Rozstanie Katarzyny Cichopek i Marcina Hakiela było jednym z najbardziej komentowanych wydarzeń w polskim show-biznesie w 2022 roku. Choć para przez wiele lat wydawała się być wzorem harmonii, ich decyzja o zakończeniu małżeństwa pokazała, że nawet najbardziej zgrane związki mogą napotykać trudności. Również rozstanie Macieja Kurzajewskiego nie przeszło bez echa, o co postarała się głównie zraniona nowym związkiem byłego eksmałżonka prezentera - Paulina Smaszcz.
Echa tych rozstań wciąż powracają, zazwyczaj wywoływane przez osoby postronne, tym razem sprawę niechcący przywołali sami zainteresowani, czyli Kasia i Maciej. Produkcja chyba nie do końca przemyślała ten temat.
W "Halo, tu Polsat" rozprawiają o rozstaniach. Internauci mieli używanie
Gospodarze "Halo, tu Polsat" podjęli bowiem w porannym paśmie temat rozstań z klasą. Część widzów uznała, że to niezbyt fortunny dobór tematu dla tej konkretnie pary prowadzących. Katarzyna Cichopek w rozmowie z gościem programu, Jackiem Rozenkiem wyznała, że zdaje sobie sprawę, jak trudno rozstać się bez nadmiernego zamieszania:
To wcale nie jest takie proste, bo do tanga trzeba dwojga - jedna osoba może chcieć, ale może być zła energia po drugiej stronie
Gwiazda nie zdradziła jednak, czy nawiązuje w ten sposób do własnych doświadczeń. Temat podchwycili jednak internauci, po publikacji kadru z rozmowy na profilu jednego z serwisów internetowych, z - nie ma co ukrywać - złośliwym opisem, mówiącym o tym, że produkcja zmontowała do tematu "niezłą ekipę". Obserwujący urządzili sobie festiwal śmieszkowania.
Ale oni tam są jako goście czy prowadzący?
Eksperci. Gościem powinna być Smaszcz!
Nawet Bareja by tego nie wymyślił
- to tylko niektóre ze złośliwości, które padły pod adresem zakochanych. Na post zareagował też Marcin Hakiel, jednak nie pokusił się o komentarz, a jedynie go polubił, podobnie zrobiła jego narzeczona.