Gdy 5 lat temu Kasia zaszła w ciążę, telefony przestały dzwonić. Koło nosa przeszło jej kilka kontraktów.
- Na tej ciąży dużo straciłam. Przede wszystkim główną rolę w "Tancerzach". Piątej edycji programu "Jak Oni śpiewają" też nie mogłam poprowadzić, nie poprowadziłam już żadnej imprezy. W piątym miesiącu ciąży musiałam również odejść z "M jak miłość", bo tam akurat urodziłam dziecko i nie dało się mojego stanu w żaden sposób uwiarygodnić w scenariuszu. Właściwie wylądowałam na bezrobociu - żaliła się wówczas Kasia.
PRZECZYTAJ TEŻ: Cichopek żali się: w ciąży czy nie i tak mnie obgadają
Na szczęście tym razem jest inaczej. Ma pracę i nowe oferty sypią się jak z rękawa.
- Kiedy Kasia zaszła w ciążę, pojawiły się nowe oferty, np. program w Polsat Cafe dla kobiet w ciąży i mam - mówi menedżerka aktorki. - Kasia cały czas robi szkolenia, gra w serialu, ma sesje zdjęciowe i inne projekty, o których jeszcze mówić nie możemy - podkreśla.
Kasia nie ukrywa radości, że teraz szczęście jej sprzyja.
- Gdyby nie moja ciąża, tych projektów by nie było - wyznała Kasia.