Kasia Cichopek po raz pierwszy o odejściu od Marcina Hakiela
Kilka miesięcy po głośnym rozstaniu gwiazdy "M jak miłość" i tancerza zrobiło się o nich jeszcze głośniej. Na jaw wyszło bowiem, że Kasia Cichopek związała się z Maciejem Kurzajewskim (51 l.). Marcin Hakiel w jednym z programów zasugerował, że jego żona dopuściła się zdrady. - Okazało się, że wolność, o którą prosiła, ma imię - powiedział.
Na aktorkę spadł wtedy ogromny hejt. Dopiero dziś szczerze opowiedziała o tym, co przeżywała. - Wiem, czego chciałam od życia, co mną powodowało, co motywowało mnie do wszystkich zmian. To jest moja prawda, w której jestem konsekwentna. Jest mi dobrze. Ale dopiero teraz jest moment, w którym powoli wychodzę do ludzi. Nie ukrywam, że spotkało mnie wiele przykrości - powiedziała Kasia w rozmowie z Viva.pl. - Nie spodziewałam się, że to wszystko będzie obrócone totalnie przeciwko mnie. Nie było żadnego głosu, który by zadał pytania: co tą dziewczyną kierowało? Co musiało się wydarzyć? O co w tym wszystkim chodzi? Do tanga trzeba dwojga - dodała. - Nie zabrałabym głosu, ale byłoby mi miło. Odebrać sygnał, że ktoś myśli o tym, jak się czujesz, że jest z tobą, że mówi: "Kasia, jestem z tobą" - przyznała w rozmowie z portalem.
NIE PRZEGAP: Ciężarna partnerka Hakiela mocno uderza w Cichopek! "Zastanówcie się, kto tu ma na czyim punkcie obsesję"
I choć decyzje, które podjęła przed dwoma laty, były trudne, opłaciły się, bo dziś Kasia Cichopek jest szczęśliwa u boku Macieja Kurzajewskiego.
- Uczę się od niego cierpliwości. To jego drugie imię, moje chyba ostatnie. (śmiech). Uczę się cieszenia z każdej najmniejszej rzeczy. Cieszę się, widząc, jak on widzi świat, jak jest pozytywny, jak jest otwarty na ludzi i jakie ma dobre serce - zachwyca się ukochanym.