Roześmiana twarz z lekkim grymasem – tak Kasia Cichopek cieszy się z wakacji, na które pojechała z całą rodziną. Dlaczego aktorka tak się krzywi, jeśli dookoła ma piękne krajobrazy i prażące słońce? Cichopek postanowiła urozmaicić sobie urlop i poddała się zabiegowi o nazwie fish peeling. To modna metoda na usunięcie starego naskórka ze stóp, jednak za proces nie odpowiada wykwalifikowana kosmetolog, a… dziesiątki małych rybek podgryzających moczone stopy. Fani Kasi byli przerażeni tą zgoła niewinną przyjemnością:
- Nie boi się pani chorób przenoszonych przez ryby? - zapytał jeden z internautów, a inna fanka Kasi zauważyła, że taki fish peeling nie jest zbyt bezpieczny. Pojawiły się nawet komentarze, że rybki mogą przenosić HIV. - W Tajlandii pierwszy krok do...HIV....bo nie wiadomo kogo wcześniej gryzly.... podziwiam za odwag. Jakies kilka lat temu w Anglii to było bardzo popularne ale jak sie okazało jest to niebezpieczne bo rybki przenosza rozne bakterie i choroby było duzo reklamacji i polikwidowali wszystkie.
Niektórzy zaniepokoili się kondycją stóp Cichopek, ale aktorka wyciszyła ich obawy, informując, że czuje się świetnie.