Aktorka przyznała się do tego, że długo nie mogła zdecydować się na wyjście za mąż. – To on nalegał. Mi to nie było potrzebne do szczęścia. (…) Uważałam, że jest dobrze tak, jak jest. (…) Nigdy wcześniej nie byłam w tak długim związku. Zastanawiałam się, czy to wytrzymam. Po jakimś czasie uspokoiłam się. W końcu nikt nie może dać mi gwarancji, ale przecież lubię wyzwania – powiedziała.
Celebrytka wyznała, że ciężko było jej odejść z rodzinnego gniazdka. – Był taki okres, kiedy obrączka ciążyła mi na palcu. Nieustannie myślałam o tym, że wypadłam z obiegu, to koniec szczęśliwego życia. Ale przecież ja byłam szczęśliwa, więc sama tego nie rozumiałam. Nie potrafiłam rozstać się ze swoim rodzinnym domem, wciąż krążyłam wokół rodziców – mówiła dla magazynu „Pani”.
Według gwiazdy, dzieci były przełomem w jej życiu. Jednak wszystko skomplikowała praca Marcina. Aktorka na początku nie mogła pogodzić się z tym, że jej małżonek nie wracał zbyt wcześnie do domu. – Mój tata zawsze wracał z pracy o 15. Po jego powrocie spędzaliśmy wspólnie czas- ja, mama, tata i brat. Z Marcinem było nieco inaczej – oznajmiła.
Katarzyna Cichopek przyznała, że w ich związku nadal bywają się trudne chwile. Jednak para stara się zawsze walczyć o swoje małżeństwo. – Mieliśmy z Marcinem trudne chwile. Być może, gdybyśmy nie mieli ślubu, łatwiej byłoby się rozstać, powiedzieć, że to koniec i zacząć żyć od nowa. Składaliśmy jednak przysięgę, mamy dzieci i przynajmniej dla nich powinniśmy o siebie walczyć – wyznała.
Zobacz: Katarzyna Cichopek bez pracy. Gwiazda M jak miłość nie będzie już Sexy mamą
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail