Nic więc dziwnego, że gwiazda może patrzeć na życie z optymizmem i szerokim uśmiechem. W końcu na co miałaby narzekać?
- Zawsze uważałam się za szczęściarę. Począwszy od tego, jaką los wybrał mi rodzinę, skończywszy na pracy. Ale szczęściu trzeba trochę pomagać. Dużo ludzi dostaje szansę i nie umie jej wykorzystać. Ja potrafię. Dostaję szansę, ale wiem, że muszę pracować. Bo szczęście wymaga poświęceń - wyznała aktorka magazynowi "Show".
Przeczytaj koniecznie: Cichopek: W domu liczy się tylko dziecko!
Trzeba przyznać pani Kasi, że z jej wypowiedzi bije dużo życiowej pokory oraz mądrości. Wypada więc jedynie pogratulować bardzo trzeźwego i zdrowego stosunku do życia, którego z pewnością wiele innych gwiazd może się od Cichopek uczyć.