Katarzyna Cichopek nie ukrywa wielkiego smutku po odejściu Witolda Pyrkosza. Odtwórca roli Lucjana Mostowiaka w serialu "M jak miłość" zmarł w wieku 90 lat, dokładnie 22 kwietnia 2017 roku. Ciężko znaleść osobę, która źle mówi o Witoldzie. Aktor od zawsze był znany z serdeczności i wielkiego poczucia humoru, a jego smierć odbiła się szerokim echem w świecie kultury. "Zawsze Pan Witold mnie ciepło witał, zawsze mnie wyściskał, wycałował, poświęcił mi chwilę, żeby porozmawiać... Przebywanie w jego towarzystwie było wielką przyjemnością" - oznajmia Katarzyna Cichopek w wywiadzie dla NOWA TV. Aktorka także wspomina, że nie rozstaną się z Witoldem do października i będziemy mogli go oglądać na ekranach.
Zobacz: Witold Pyrkosz nie oglądał siebie w "M jak miłość"
Cichopek o Witoldzie Pyrkoszu
Katarzyna Cichopek podczas wywiadu z NOWA TV udzieliła wiele ciekawych informacji o współpracy z Witoldem Pyrkoszem. Aktor pomógł Cichopek, która w wieku 17 lat pojawiła się na planie i nie miała pojęcia jak się zachować.
"Dla mnie to był wyjątkowy człowiek. Trafiłam pod jego skrzydła, kiedy miałam 17 lat. Najbardziej zapamiętam serdeczność wobec mojej osoby - młodej dziewczyny, która nie była po szkole aktorskiej, która miała zerowe doświadczenie. Nigdy, naprawdę nigdy nie odczułam, że jestem gorsza, że nie jestem warta bycia w tym serialu" - Mówiła o zmarłym Witoldzie Pyrkoszu aktorka Katarzyna Cichopek.