Cichopki nam się przejadły?

2009-03-23 16:55

Czy wszystko, co mamy w nadmiarze, przestaje nas cieszyć i bawić? W odniesieniu do mediów jak najbardziej. Współczesne gwiazdy i gwiazdki do maksimum starają się wykorzystać swoje 5 minut sławy. Upadek może być szybki i bolesny. Jak się odbije na Kasi Cichopek (27 l.) i Marcinie Hakielu (26 l.)?

"Taniec z Gwiazdami", "M jak Miłość", "Jak oni śpiewają", czołówki stron gazet w poczytnych dziennikach, tygodnikach, przynajmniej 2-3 wiadomości dziennie na portalach internetowych. Ostatnich kilkanaście miesięcy zdecydowanie należało do Kasi Cichopek i jej męża Marcina Hakiela.

Od początku budzili dość skrajne emocje. Kasia jeszcze niedawno kojarzyła się wszystkim z rolą Kingi Zduńskiej - zwykłej, skromnej dziewczyny w serialu "M jak Miłość". Hakiela poznaliśmy przy okazji "Tańca z Gwiazdami". Tam też poznała go Cichopek. Romans jak z bajki - młodzi, utalentowani, kochani, symbol młodych ludzi, którym się udało. Kibicowali im i młodzi, i starzy, i zwykłe dziewczyny z małych miasteczek, które widziały w Cichopek idolkę, i starsze kobiety, które w Hakielu widziały idealnego partnera dla swoich wnuczek, a najlepiej już gdyby te wnuczki były takie jak Cichopek.

Jednak każda bajka kiedyś musi się skończyć. Wszystko, co wiązało się z Hakielem i Cichopek, było przesłodzone, przeidealizowane. Ludzie lubią dobro i ciepło tylko przez pewien czas, później  to wszystko wydaje aż za idealne, by było prawdziwe. W dodatku Kasia i Marcin trochę za bardzo zachwycili się tym zainteresowaniem mediów i wpuścili fotografów oraz dziennikarzy do każdego zakamarka swojego życia. W jednej gazecie widzieliśmy ich szczęśliwych na spacerze, w drugiej podczas uroczego obiadku, a jeszcze kolejne przedstawiało nam zaokrągloną Kasię, która daje się wszystkim głaskać po brzuszku.

"Kasa, misiu, kasa" - to chyba główny powód, dla którego sympatia wobec tych "zwykłych i takich ludzkich" młodych osób opadła. Na finanse ani Hakiel, ani Cichopek nie mogą narzekać, trudno więc zrozumieć, dlaczego para w tak ważnym momencie jak oczekiwanie na narodziny dziecka zdecydowała się żyć na odległość. Wiadomo, że Wrocław to nie Kamczatka i da się tam dojechać w krótkim czasie, ale chodzi o sam fakt.

Przyszli rodzice zapewne łapią pięć srok za ogon chcąc zapewnić swojemu maleństwu lepszą przyszłość, ale czy na pewno pieniądze zastąpią ciepło i wspólny czas spędzony na przygotowaniach do porodu? Fakty są nieubłagane. Jeszcze rok temu Cichopek i Hakiel byli na ustach wszystkich i mówiono o nich niemal wyłącznie pozytywnie. Dziś on odpadł już z "Tańca z Gwiazdami", a ona nie prowadzi "Jak Oni Śpiewają", zamiast głównej roli w "Tancerzach" Kasia zagra tylko nauczycielkę muzyki. Na domiar złego prowadzony przez nią show "Gra wstępna" na Polsacie notuje fatalne recenzje i wyniki oglądalności.

Czy Kasia i Marcin dostaną kolejną szansę, by znów wdrapać się na szczyt popularności? Dziecko zawsze ociepla wizerunek, więc kto wie. Chociaż z drugiej strony patrząc, czy oni mogą nas czymś jeszcze zaskoczyć? Wątpliwe.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki