Cielecka podzieliła się dość osobistymi tajemnicami z czytelnikami miesięcznika "Twój Styl". Nie zabrakło surowej samooceny:
- Kiedyś byłam kategoryczna, nietolerancyjna, ale czarno-białe widzenie świata nikomu nie służyło. Wyleczyłam się też z robienia stu rzeczy na raz. Gdy nie miałam zajęcia, wpadałam w panikę. Pomogła mi choroba i operacja kręgosłupa. Wszystko nagle stanęło, a ja nauczyłam się odpoczywać i nie bać się samotności.
Podobno człowiek szczęśliwy to taki, który jest w pełni pogodzony ze sobą. Właśnie na taką osobę jawi się obecnie Cielecka.