Jerzy Stuhr swego czasu był jednym z najbardziej rozchwytywanych aktorów w Polsce. Zagrał wiele wybitnych i charakterystycznych ról, m.in. w takich produkcjach jak: „Seksmisja”, „Spis cudzołożnic”, „Killer”, „Korowód” czy "Sonata". Ostatni czas nie jest dla niego najlepszy. Artysta znacznie mniej gra, a na domiar złego ma jeszcze problemy na gruncie prywatnym. Wielkiego aktora czekają konsekwencje niegroźnego, ale jednak wypadku samochodowego z jego udziałem. Niestety nie rozejdzie się po kościach, bo aktor w chwili zdarzenia był pod wpływem alkoholu. Jego występek spotkał się z ostrą krytyką, a wizerunek publiczny mocno ucierpiał. Czy nowy rok będzie dla Stuhra łaskawszy? Razem ze znaną i cenioną wróżką, numerologiem i tarocistką Agnieszką Skrzypczuk postanowiliśmy przyjrzeć się, co czeka pana Jerzego?
Jerzy Stuhr od dłuższego czasu nie jest w formie. Nie do końca był zadowolony z ostatnich projektów zawodowych, których się podjął. Nie przyniosły mu oczekiwanych sukcesów. Ogólnie smutna sytuacja w domu i przygnębienie. Będzie walczył o odbudowanie swego autorytetu, ale nie będzie łatwo. Czuje się jak w potrzasku. Sytuacja finansowa rysuje się nie najlepiej. Środowisko artystyczne się od niego nie odwróci, ale opinia społeczna mu nie wybaczy. Długo będzie odczuwał skutki incydentu drogowego, o którym było głośno. Dostanie szansę, żeby jeszcze gdzieś zagrać. Jednak w kartach widać zablokowane pieniądze na jakiś projekt. Widać światełko w tunelu, ale są blokady i przeciwności losu. Nie powinien się poddawać. W głębi duszy to bardzo dobry człowiek, kochający swoje dzieci i wnuki.