"Ciemniejsza strona Greya" pojawi się w kinach przed walentynkami. Oczywiście, to celowy zabieg - producenci liczą, że wiele par wybierze się do kin w ramach walentynkowej randki. Biorąc pod uwagę, że właśnie tak było przy premierze pierwszej części filmu, bardzo możliwe, że ich przypuszczenia są słuszne.
Teraz okazuje się, że premiera "50 twarzy Greya" przyczyniła się do wzrostu narodzin! Czy namiętne sceny, które widzowie obserwowali na ekranie, zachęciły ich do miłosnych podbojów we własnym domu? Jamie Dornan, odtwórca Christiana Greya, uważa, że właśnie tak było!
"Znam taką wzruszającą historię. Pewna kobieta rozpoznała mnie i powiedziała mi, że miała problemy z zajściem w ciążę. I wtedy, po obejrzeniu 50 Twarzy Greya nagle wszystko zagrało - w efekcie na świat przyszło maleństwo" - powiedział aktor.
Wybierzecie się do kin?