Agnieszka Włodarczyk trafiła do szpitala - ta informacja zaniepokoiła fanów aktorki, którzy w mediach społecznościowych poprzez liczne wpisy wyrażają zaniepokojenie jej stanem zdrowia. Gwiazda postanowiła rozwiać wszelkie wątpliwości na swoim Instagramie, gdzie zamieściła zdjęcia i osobliwy wpis. "Nie, nie urodziłam. Wczoraj podjechałam do szpitala na chwilę porozmawiać z lekarzem prowadzącym i położną... Podłączono mnie pod KTG i klops. Musimy Panią zostawić na pare dni na obserwacji... Ale jak to? Ja nie mogę tak z biegu. Mąż Pani dowiezie rzeczy, bo my już Pani nie wypuścimy", napisała Włodarczyk. "Hmm, dobrze, że torbę miałam spakowaną, ogarnięty zestaw do pozyskania krwi pępowinowej (radzę takie rzeczy załatwiać wcześniej) no i uwaga- uznanie ojcostwa", dodaje. Odniosła się także do ślubu i tego, że przebywa w szpitalu... publicznym. "Nie miałam ani takiej wiedzy, ani świadomości co dzieje się lub co może się stać w przypadkach, kiedy jesteśmy bez ślubu a tego papierka nie ma. Wrzucam Wam pare przypadków, o których mi pisałyście na priv. Uczulam zatem i zwracam uwagę na ten jak się okazuje ważny temat:) Ps. U mnie wszystko ok, jestem porządnie zaopiekowana i dobrze nakarmiona i uwaga- to nie jest szpital prywatny", napisała na Instagramie.
Ciężarna Agnieszka Włodarczyk trafiła do szpitala. Lekarze nie pozwolili jej wrócić do domu
2021-06-12
22:00
Agnieszka Włodarczyk jest w zaawansowanej ciąży i właściwie może urodzić lada moment. Niedawno trafiła do szpitala, skąd lekarze nie chcieli jej już wypuścić. Konieczne było to, by aktorka została na obserwacji. Fani w mediach społecznościowych zaczęli się niepokoić jej stanem zdrowia. "Nie, nie urodziłam", poinformowała Włodarczyk i uspokoiła, że czuje się dobrze. Zdradziła też pewne szczegóły.
Kinga Duda łamie przepisy