Skąd ten dylemat? Po pierwsze, lekarze wprawdzie zalecają przeprowadzenie badań prenatalnych kobiet w ciąży po 35. roku życia, ale nie ukrywają, że wiążą się one z pewnym ryzykiem dla dziecka. Zdarzają się nawet przypadki poronienia. Małgosia i jej mąż, Bartek, o dziecko starali się aż 6 lat, dlatego chcieliby zrobić wszystko, żeby uniknąć nawet najmniejszego ryzyka.
- Gośka zastanawia się, czy robić badania prenatalne. Stawką jest zdrowie dziecka - potwierdza "Rewii" znajoma aktorki.
Jest też drugi powód, dla którego badania prenatalne są dla aktorki ogromnym dylematem. Kożuchowska otwarcie skrytykowała metodę in vitro, tłumaczą że jet ona "wymuszaniem ciąży na naturze". Nie ukrywała, że ze względu na swoją wiarę nigdy nie zdecydowałaby się na sztuczne zapłodnienie. Podobnie jest z pewnością z badaniami prenatalnymi, co do których Kościół także ma negatywny stosunek.