Ciężarna Zosia Zborowska zrezygnowała ze szczepionki na COVID. Podała bardzo ważny powód

Odkąd ruszyły szczepienia przeciw COVID-19, eksperci i znane osoby zachęcają do wykonania tego kroku. Może to uchronić przed zachorowaniem, a w przypadku zakażenia przed ciężkim jego przebiegiem. Co chwilę w sieci pojawią się zdjęcia kolejnych osób, które zdecydowały się na szczepienie i które chwalą się, że podjęły taką decyzję. Tym bardziej zaskakująca okazała się deklaracja Zosi Zborowskiej.

ZOBACZ: Ciężarna Zosia Zborowska w luksusowym basenie kradnie serca internautów

Zborowska nie zaszczepi się przeciw COVID-19

Aktorka lada moment wraz z mężem Andrzejem Wroną (34 l.) przywita na świecie córeczkę, której dali oryginalne imię Nadzieja. To jak przechodzi ciążę relacjonuje chętnie na swoim profilu na Instagramie. Co ważne wcale nie stara się upiększać rzeczywistości, tylko otwarcie mówi o różnych dolegliwościach i problemach związanych z ciążą. Często odpowiada również na pytania internautów, którzy jakiś czas temu zapytali się, czy Zborowska będąc w ciąży zaszczepi się przeciw COVID-19.

- Nie, boję się. Jak dla mnie za mało badań na ciężarnych, żeby się zaszczepić - powiedziała.

Teraz temat wrócił i jedna z fanek zapytała się aktorki, czy ta zrobi to po urodzeniu dziecka. Jej odpowiedź zaskoczyła wszystkich.

- Mam chorobę, która powoduje zakrzepicę, a covid powoduje zakrzepy w płucach. Strasznie się tego boję. Covid przeszłam w październiku 2020 roku. Jeśli zdecyduje się na szczepienie to tylko po wielu konsultacjach z różnymi lekarzami, którzy dadzą mi dużą gwarancję, że mi nic potem nie będzie - wyjaśniła w sieci Zborowska.

Faktycznie Zosia otwarcie mówi o chorobie, którą wykryto u niej jak już spodziewała się dziecka. Cierpi na tzw. trombofilię, czyli wrodzoną nadkrzepliwość krwi. Powoduje to sporo dolegliwości, a Zosia codziennie musi mieć robione zastrzyki. Nic zatem dziwnego, że ma pewne wątpliwości związane ze szczepieniem. Miejmy nadzieję, że przede wszsytkim wkrótce przywita na świecie zdrową córeczkę.