Reklama sieci sklepów ze sprzętem RTV i AGD z udziałem Cleo w okresie świątecznym atakowała nas co kilka chwil. Dokładnie tak samo jak kilka lat temu ta sama reklama z udziałem Eweliny Lisowskiej, która "włączała niskie ceny". Piosenkarka stała się wtedy bohaterką złośliwych memów, w których internauci żalili się, że Lisowska popsuła im święta. Od tego czasu Ewelina praktycznie zniknęła z mediów.
Marcin Wolniak w swojej audycji "Marcin śpiewa z gwiazdami" na antenie Polskiego Radia Londyn zapytał Cleo, czy nie obawia się, że powtórzy los Lisowskiej.
- Wzięłaś udział w dużej kampanii reklamowej i pojawiły się głosy, że może to zaszkodzić twojej karierze muzycznej, jak to było w przypadku Eweliny Lisowskiej. Chodzi tu o częstotliwość tych reklam. Jak się do tego odnosisz? - zapytał dziennikarz.
- Troszeczkę dziwią mnie te porównania do Eweliny. Myślę, że to nie jest skutek kampanii reklamowej. Ja nieustannie pracuję nad kolejnymi utworami, cały czas serwuję coś nowego. Nie wiem, jak jest u Eweliny, ale nie słyszałam ostatnio żadnych jej nowych utworów - odpowiedziała Cleo, wbijając szpilę koleżance z branży.
- Co do intensywności reklam, to trudno mi się do tego odnieść. Nie jestem zwolennikiem odpalania telewizora przez cały czas. Szczerze mówiąc, nie oglądam telewizji, więc nie odczuwam tak tego. Myślę, że święta się już skończyły, więc intensywność tych reklam też się zmniejszyła. Natomiast nie będę zwalniała tempa jeśli chodzi o pracę twórczą, muzyczną i myślę, że to z tym będą mnie kojarzymy moi słuchacze - zaznaczyła.
Czy Lisowska jej odpowie?