Majka Jeżowska, której utwór "A ja wolę moją mamę" czy "Wszystkie dzieci nasze są" nuciła niegdyś cała Polska, ani myśli zejść ze sceny. 64-letnia dziś wokalistka postanowiła w ostatnim czasie całkowicie zerwać z wizerunkiem "piosenkarki dla dzieci". Mało tego, uderza w coraz odważniejsze tony. Zdaniem niektórych, może to być pewien "syndrom gwiazdy Disneya". Na czym on polega? Otóż za granicą piosenkarki lub aktorki, które pojawiły się na szklanym ekranie w bardzo młodym wieku i zdobyły olbrzymią sławę, tuż po wejściu w dorosłość próbują szokować, by zmienić swoje postrzeganie przez widownię i udowodnić, że "przecież są dorosłe". Być może Jeżowska postanowiła iść właśnie w tym kierunku, ponieważ zdecydowała się chociażby na duet z raperem Malikiem Montaną, który budzi dość spore kontrowersje w sieci - nie tylko ze względu na swoje pełne wulgarności utwory, lecz również z uwagi na to, jakie opinie wygłasza. Jedni go lubią, inni niekoniecznie. Jeżowskiej nie zraziły negatywne komentarze i postanowiła brnąć w to dalej. Ich wspólna piosenka "Bawimy się w życie" w serwisie Youtube zebrała ponad 150 tys. wyświetleń (stan na 9 lipca, godz. 17:00), co jest - mówiąc szczerze - dość przeciętnym wynikiem. Komentarze też mówią same za siebie. - Ktoś tu kołem fortuny kręcił, żeby takie duo wymyślić. (...) Co to za eksperyment społeczny - to zaledwie kilka z nich, które zdobyły sporą liczbę polubień. Majka Jeżowska nie mówi jednak "stop" i znów zaskoczyła, tym razem stylizacją.
Co dzieje się z Jeżowską?! Najpierw duet z raperem, a teraz ten strój! Syndrom gwiazdy Disneya?
Majka Jeżowska była jedną z gwiazd, które pojawiły się na Earth Festival Uniejów. Ubrana cała na fioletowo, niczym nastolatka, zaskoczyła wiele osób swoją stylizacją. Postawiła na fioletową bluzkę, na którą zarzuciła kurtkę w tym samym kolorze, do tego obcisłe getry, fioletowa spódnica z czerwonymi różami oraz białe buty na koturnie. Szalona odsłona wywołała skrajne emocje w mediach społecznościowych - od zachwytów po mniej przychylne opinie. Czym wkrótce zaskoczy nas 64-letnia wokalistka? Wygląda bowiem na to, że Jeżowska jeszcze nie powiedziała ostatniego słowa. Czekamy!