Beata K. prowadziła samochód pod wpływem alkoholu. Świadkowie widzieli, jak poruszała się "zygzakiem" na ulicy. Policjanci zatrzymali ją na rogu al. Niepodległości i Batorego. 1 września, około godziny 20:05 Beata K. przecięła ruchliwe skrzyżowanie w Warszawie. Prowadziła luksusowe BMW, które już z daleka budzi respekt. Kobiecie odebrano prawo jazdy. Została również przesłuchana. Na komisariat prowadziła ją córka. Piosenkarce grozi nawet do dwóch lat pozbawienia wolności.
SPRAWDŹ: Jazda samochodem pod wpływem alkoholu. Co za to grozi?
ZOBACZ: Beata K., legendarna piosenkarka, jechała zygzakiem po Warszawie. Ujawniamy wstrząsające szczegóły
W czwartek 2 września o godz. 11.00 Beata K. stawiła się w komisariacie przy ul. Malczewskiego w Warszawie, gdzie czekało ją przesłuchanie. Jak poinformował rzecznik mokotowskiej policji podkom. Robert Koniuszy, piosenkarka przyszła w towarzystwie swojego prawnika i odmówiła składania zeznań. Na komendzie spędziła zaledwie 5 minut. Beata K. usłyszała zarzut prowadzenia samochodu w stanie nietrzeźwości. Teraz zajmie się nią prokuratura.