Dorota Szelągowska prężnie działa w sieci, a jej profil na Instagramie śledzi ponad 900 tysięcy osób ciekawych tego, jak wygląda jej życie prywatne. Dekoratorka wnętrz często dzieli się kadrami spoza pracy, jednak ostatnio na jej profilu zaczęły pojawiać się niepokojące wpisy. Już na początku nowego roku Szelągowska oświadczyła, że styczeń ją "dojechał, przejechał, zmiażdżył, przeżuł i wypluł", a także: "przemielił, zdewastował, poczynił spustoszenie, wyssał wszelką nadzieję, połamał, zniszczył".
Kolejna seria niepokojących wpisów pojawiła się na jej profilu w walentynkowy wieczór. Szelągowska nie ukrywa, że nienawidzi tego święta. Dwa dni po nim w naszym kraju świętowaliśmy Tłusty Czwartek. Tymczasem do sieci trafiło zdjęcie Doroty Szelągowskiej z opatrunkiem na twarzy. Okazuje się, że dziennikarka przeszła zabieg wycinania tzw. "ósemek".
- Wszystkim pragnącym oprzeć się pokusie jedzenia pączków, serdecznie polecam wyrywanie ósemek dzień przed tłustym czwartkiem. Najlepiej dwóch. Zarezerwujcie wizytę u dentysty już dziś, a w przyszłym roku macie pewność, że nie weźmiecie nawet gryza. Niczego. Pewnie już nigdy. Sprawdzone info. Przy okazji można sobie też wyciąć pieprzyk, to nie będzie wiadomo, co was boli. No i walentynki też przestaną być takie straszne, właściwie wspominam je milusio - napisała Dorota Szelągowska.
Pozostaje nam tylko życzyć szybkiego powrotu do stanu bez bólu. Zobaczcie to zdjęcie niżej!