Na nowej okładce magazynu Glamour twarz Katie Holmes zachwyca urodą, młodością i wdziękiem. Ale eksperci nie mają wątpliwości - nad tym ostatecznym efektem długo musieli siedzieć specjaliści od retuszu i komputerowych poprawek. W rzeczywistości bowiem Katie jest w dużo gorszej formie, niż świadczyłby o tym jej okładkowy wygląd.
Naoczni świadkowie, którzy widzieli ją niedawno w jednej z restauracji podczas obiadu z mężem Tomem Cruise'em oraz Johnem Lithgowem i jego żoną, twierdzą, że Holmes była wychudzona, a do tego otępiała i apatyczna. Czy to skutek wycieńczającej diety, czy stresu związanego z pracą przy nowym filmie na Manhattanie?
Trudno powiedzieć, bo podobno oba te czynniki zajmują ostatnio wiele miejsca w życiu aktorki. Za to Tom wydawał się być w znakomitej formie - gadał za dwoje, śmiał się głośno i rozdawał napiwki na prawo i lewo. Milczenie żony najwyraźniej mu nie przeszkadzało.