"Rolnik szuka żony". Co się wydarzyło u Marcina?
Marcin z dziewczynami usiedli na chwile odpoczynku przed domem. Tego dnia Roksana postanowiła nieco mocniej zawalczyć o serce Marcina. Wybrała stylizację wygodną, ale seksowną – krótkie dżinsowe szorty i koronkowy top. Wręczyła mu tez prezent – swoje zdjęcie oprawione w piękną ramkę. Do prezentu dodała liścik: „Dla najprzystojniejszego faceta na świecie”. Marcin wyglądał na zadowolonego, al jednocześnie nieco onieśmielonego zachowaniem Roksany. Zachowywał też „bezpieczny dystans” od kobiety, w końcu zabrał ją na rozmowę w cztery oczy, podczas której przyznał, że jednak bardziej ciągnie go do Ani i Magdy. Ostatecznie podziękował Roksanie i stwierdził, z eto z pozostałymi kandydatkami chce kontynuować znajomość.
Roksana jest bardzo mądrą, fajną, bystrą dziewczyną, ale kierowałem się tu uczuciami. Nic nie zaiskrzyło bardziej. W myślach mam Anie i Magdę
- stwierdził rolnik.
Roksana pożegnała się z Marcinem, jego rodziną i dziewczynami i wyruszyła w podróż powrotną do domu, z sercem wdzięcznym za możliwość przeżycia tej przygody. Wyznała też, że mocno wierzy, że Marcin dokona właściwego wyboru.
Potem Marcin wraz z dziewczynami zabrali się za projektowanie logo jego firmy, jednak nie ołówkiem czy rysikiem na komputerze, ale kreda na murze. Po tej zabawie rolnik nie zasypiał gruszek w popiele i czym prędzej zaprosił Magdę na randkę. Rozmawiali o ważnych sprawach, założeniu rodziny, dzieciach, życiu we dwoje, tęsknocie za druga połówką.
"Rolnik szuka żony". Sebastian pożegnał Anię
Sebastian zabrał swoje kandydatki na spacer w zbożu, łącząc przyjemne z pożytecznym. Wędrowali pomiędzy łanami, rozmawiali, a przy okazji oczyszczali pszenicę z „obcych” kosów pszenżyta, które wrosły pomiędzy jej kłosami.
Przy tej aktywności miał okazje porozmawiać w cztery oczy z Katarzyną. Wcześniej zapytał kobiety o możliwość mieszkania razem przed ślubem, chciał wiedzieć, jak się zapatrują na taką sytuację. Katarzyna po przemyśleniu sprawy przyznała, że mogłaby się wcześniej przeprowadzić.
Z każdą chwilą coraz bardziej lubię Sebastiana, zyskuje w moich oczach. Z jakimś takim uczuciem na mnie patrzy, a ja to odwzajemniam, jak najbardziej.
On naprawdę nie okazuje, żadnej z nas, żeby któraś była dla niego faworytką
– stwierdziła Ania, jak się jednak okazało, Sebastian podjął już pewne decyzje i postanowił, że to właśnie Ania jako pierwsza opuści gospodarstwo.
Postanowiłem, że nie będę robił Ani więcej nadziei, bo to nie o to chodzi.
- stwierdził gospodarz.
Randka Wiktorii i Łukasza poprzedzona telefonem do wróżki
U Wiktorii na gospodarstwie pojawili się nowi mieszkańcy, małe kaczuszki i kurczątka. Panowie mieli za zadanie przygotować im osobne wybiegi. Wiktoria im pomagała, a przy okazji była okazja do chwili rozmowy, potem każdy z panów zaopiekował się gromadka ptactwa i przeniósł je do zbudowanego przez siebie wybiegu, a rolniczka obserwowała, jak dbają o zwierzęta. W dalszej części dnia Wiktoria spędziła sporo czasu z Adamem, asystując mu na traktorze, pozostali dwaj kandydaci zerkali zazdrośnie w ich stronę. Czyżby serce młodej rolniczki już wybrało?
Jednak Wiktoria na pierwszą randkę wybrała Łukasza, a młody mężczyzna przed wielkim wydarzeniem zadzwonił po poradę do wróżki. Czy jej proroctwa się spełnią. Niestety nie tym razem, Chłopak wraca do domu!
Impas u Rafała? Dziewczyny czekają na decyzję!
Kandydatki Rafała rywalizowały o jego serca z pomocą kosiarki do trawy. Wycięły dla niego na trawniku serce przebite strzałą amora, każda z ich starała się dodać coś od siebie. Potem postawili na pracę zespołową przy tunelach z papryką, a gospodarz ochoczo asekurował dziewczyny stojące na drabinie. Co z tego wyniknęła, na razie rolnik nie podjął konkretnych decyzji, choć zdradził, że z dwiema z dziewczyn czuje się swobodniej.
Agata zorganizowała rosołowy konkurs. Ko wygrał?
U Agaty na kilka szczerych słów zdobyli się Mirosław i Ireneusz.
Ja się bardzo dobrze czuje u Agaty, jest bardzo miła i kontaktowa, ale czegoś mi brakuje. Czegoś, czego potrzeba do stworzenia związku. Ona jest za bardzo dominująca, i ja wiem, że to nie zagra między nami
– stwierdził Mirek.
Myślałem, że postęp tutaj w tę dobrą stronę będzie trochę szybszy, dynamiczny. Ale nie posuwamy się za bardzo od przodu-
- przyznał nieco rozczarowany Ireneusz.
Agata poprosiła panów o pomoc przy przesypywaniu zboża i przyznała, że liczy na to, że ten dzień przyniesie jakieś decyzje. Czy spodziewa się decyzji Mirka. Robota poszła im szybko i sprawnie, a rolniczka była wyraźnie zadowolona. Po zrobionej pracy trzeba coś zjeść. Agata zaproponowała swoim kandydatom konkurs na najlepszy rosół. Było niemal jak w kulinarnym talent show. Kto wygrał rosołowy pojedynek? Mirosław! Czy w tej sytuacji podtrzyma decyzję o opuszczeniu gospodarstwa Agaty?