Ewa Chodakowska - niedościgniony ideał wszystkich Polek. Trenerka, która stała się boginią kobiet, świętuje drugą rocznicę swojego ślubu. Chodakowska to nie tylko guru fitnessu, to także prekursorka okazywania miłości. Nikt w polskich show-biznesie, tak jak ona, nie chwali się swoim związkiem. Wraz z mężem, Lefterisem Kavoukisem stworzyli w Polsce imperium. Ona występowała w telewizji, a on katował w Galerii Mokotów jej wyznawczynie na morderczych treningach.
Poznali się w Grecji. Oboje byli tam na wakacjach, chociaż Grecja to także rodzinny kraj Lefterisa. "Puzzel", jak czule nazywa go Ewka, tak wspominał dzień, w którym sie poznali w "Dzień Dobry TVN": - Kiedy ją zobaczyłem, wtedy zrozumiałem. Wtedy to była moja wymarzona dziewczyna, teraz to moja wymarzona żona. Ewa i Lefteris wzięli ślub cywilny. Do ołtarza poprowadził Ewę ojciec. Trenerka wystąpiła w krótkiej sukience, która odsłoniła jej szczupłe wytrenowane nogi.
Chodakowska nie daje Lefterisowi zapomnieć, że ożenił się z piękną i wysportowaną kobietą. Na kolację z okazji 2. rocznicy ślubu założyła opiętą, czarną sukienkę ze strategicznie wszytymi suwakami. Po raz kolejny udowodniła, że nawet, gdy zdobędzie się faceta swoich marzeń warto o siebie dbać. Motywujące zdjęcie? Bardzo.